Header photo Trigger

PAŁAC W BUGAJU

Na początku XIX wieku w miejscu pałacu stał tradycyjny, parterowy dwór szlachecki z gankiem kolumnowym, pokryty czterospadowym dachem. Bugaj to był nie tylko dwór, ale i cały folwark wraz z sadami, lasem i niewielką wioską. W początku XX wieku Czarneccy, budując swoją siedzibę, nie zniszczyli starego dworu, lecz został on wkomponowany w nową budowlę. Pałac w Bugaju to połączenie starego, XIX-wiecznego parterowego dworu z ziemiańską rezydencją z początku XX wieku.

 

Wejście główne

 

Nowe, północne skrzydło z parterowym starym dworem harmonijnie łączy ćwierćkolisty ryzalit. Pałac zbudowany jest z cegły na planie litery „L”. Skrzydło parterowe pokryte jest dachem czterospadowym i zachowało cechy XIX-wiecznego tradycyjnego szlacheckiego dworu z mieszkalnym poddaszem. Część pałacowa ma dwie kondygnacje i reprezentacyjne wejście, prowadzące do niezwykłej, dwukondygnacyjnej sali balowej w kształcie koła, pełniącej również funkcję reprezentacyjnego salonu.

 

Ryzalit od strony południowej

 

Pomieszczenia reprezentacyjne – takie jak jadalnia, pokój śniadaniowy – rozmieszczone są symetrycznie po obu stronach sali balowej. Pokoje mieszkalne właścicieli pałacu znajdowały się w parterowej części starego dworu. Na jego poddaszu, w mezzaninie w nowej części, czyli na półpiętrze między parterem a pierwszym piętrem znajdowały się prawdopodobnie pokoje dla gości. Pamiątką po ostatnich przedwojennych właścicielach jest doskonale zachowany strop kasetonowy z namalowanymi przez hrabinę Czarnecką herbami polskiej szlachty.

 

Sala balowa

W zachodniej części pałacu znajdowała się oranżeria. Całość pieczołowicie odnowiona przez dzisiejszych właścicieli tworzy niezwykle harmonijną i stylową budowlę. Po II wojnie pałac przeszedł typowe dla ziemiańskich rezydencji koleje – był systematycznie niszczony i grabiony, powoli obracał się w smutną ruinę. Na szczęście na początku 2000 roku nabyli go państwo Anna i Włodzimierz Podonowscy. Renowacja budynku została przeprowadzona z zachowaniem stylu ziemiańskiej rezydencji. To, że jest tu obecnie hotel, nie pozbawiło obiektu jego stylu i klimatu wieku XIX i okresu 20-lecia międzywojennego. Każdy najmniejszy szczegół wyposażenia wnętrza: obrazy, bibeloty, meble, rodzinne pamiątki właścicieli, przenoszą nas w czasy hrabiny Czarneckiej. Do tego wysoka kultura państwa domu i ich opowieść o tym, jak przywrócili pałacowi życie sprawia, że chce się tu wracać.

 

Recepcja i barek

 

Park krajobrazowy otaczający pałac obecnie liczy 4,18 ha, a razem z sąsiednim kompleksem leśnym, w który jest wkomponowany – 10,81 ha. Został założony na planie wieloboku. W parku znajdują się stare drzewa pamiętające pierwszych właścicieli. Są to lipa drobnolistna, dąb szypułkowy, dąb czerwony, modrzew europejski, jesion wyniosły i świerk. Nowi właściciele powiększają drzewostan sadząc młode lipy i dęby. Pałac Podonowskich jest członkiem Europejskiej Sieci Dziedzictwa Kulinarnego oraz Heritage Hotels Poland.

 

Aleja grabowa przed wejściem

 

Wjazd na teren pałacu z parkiem

O WŁAŚCICIELACH

Pierwsza wzmianka o Bugaju jako majętności szlacheckiej pochodzi z 1782 roku. Był to podówczas folwark wchodzący w skład majętności generała Augustyna Gorzeńskiego herbu Nałęcz.

 

generał Augustyn Gorzeński

 

Warto owej znamienitej personie poświęcić trochę uwagi. Poza Bugajem był właścicielem wielu majętności, jak: Goraj, Gulcz, Góra, Ciszków, Koryta, Nowa Wieś, Sokolno , Dobrzyca. Augustyn Gorzeński (1743-1816) był senatorem, generałem wojsk koronnych ostatniego króla Polski – Stanisława Augusta Poniatowskiego, posłem na Sejm Czteroletni, współtwórcą Konstytucji 3 Maja. Był dwukrotnie żonaty, jednak z żadnego związku nie doczekał się potomstwa. Jego pierwszą żoną była arystokratka Aleksandra Skórzewska, przez to małżeństwo Gorzeński spowinowacił się z  Józefem Wybickim, autorem Mazurka Dąbrowskiego i dzierżawcą Bugaju.

 

generał Józef Wybicki

 

Przyjaźń z Wybickim bardzo sobie cenił i utrzymywał z nim kontakt do końca życia. Drugi związek był mezaliansem, bowiem jego wybranką została Salomea Błońska, garderobiana kasztelanowej Czarneckiej. Gorzeński cały swój majątek – w tym Bugaj – zapisał swojemu siostrzeńcowi, a siostrą Gorzeńskiego była Kordula z Gorzeńskich Turno. Tak do historii Bugaju wkracza generał Armii Księstwa Warszawskiego Kazimierz Turno herbu Trzy Kotwice (1778-1817), żonaty z Heleną z Rogalińskich herbu Łodzia.

 

generał Kazimierz Turno

W przeciwieństwie do wuja miał liczne potomstwo: jedynego syna Jana Napoleona (1806-1821) i 5 córek: Augustynę (1802-1881), Józefę (ur. 1803), Kordulę (1807-1876), Donatę (1808-1876) i Amelię. Kazimierz Turno odznaczył się odwagą w wojnach napoleońskich, świadczą o tym odznaczenia Krzyżem Kawalerskim Orderu Legii Honorowej i Orderem Wojennym Virtuti Militari, Orderem Narodowym Legii Honorowej, Królewskim Saskim Orderem Wojskowym św. Henryka. Niestety, zmarł w 1817 roku z ran odniesionych w ostatnich bitwach napoleońskich. Nad majątkiem w imieniu małoletniego syna sprawowała pieczę wdowa po Kazimierzu – Helena Turno. Jedyny syn Turnów Jan Napoleon zmarł młodo w 1821 roku, kilka lat później w 1835 roku majątek Gorzeńskich i Turnów na przymusowej licytacji (polityka pruska mająca na celu wydziedziczanie polskich ziemian i zastępowanie ich Niemcami) kupił baron Henryk von Kottwitz. W polskie ręce Bugaj wrócił u schyłku XIX wieku. Nowym właścicielem został w 1890 roku hrabia Józef Czarnecki herbu Prus III, syn znanego bibliofila i numizmaty hrabiego Zygmunta.

 

hrabia Józef Czarnecki

 

W rodzie Czarneckich Bugaj pozostawał do 1939 roku. W okresie dwudziestolecia międzywojennego właścicielami Bugaju byli hrabia Zygmunt Czarnecki i jego żona Izabela z Potockich. Po śmierci Zygmunta, Izabela poślubiła Andrzeja Lipskiego. W czasach międzywojnia Bugaj słynął z hodowli koni.

 

hrabia Zygmunt Czarnecki

 

hrabina Izabela z Potockich

HISTORIA WSPÓŁCZESNA PAŁACU BUGAJ

Było piękne wrześniowe popołudnie 2008 r. Jak zwykle w soboty jeździliśmy po okolicach Kalisza, Ostrowa i Pleszewa w poszukiwaniu resztek historii zaklętych w magicznych miejscach.Kolejne, które wzbudziło nasze zainteresowanie, początkowo robiło wrażenie bardzo niekorzystne wręcz odstraszało brzydotą.Wieś Bugaj.A jednak tego dnia to miejsce stało się niepostrzeżenie naszym przeznaczeniem i wypełniło nasze dni przez kolejne lata, aż do dzisiaj.

Pałac, a raczej jego resztka robiła przygnębiające wrażenie. Pusty, bez okien, bez drzwi, zniszczone tynki, dach. To wszystko tworzyło obraz typowy dla dawnych siedzib szlacheckich, nieodbiegający od tego co spotykaliśmy niejednokrotnie podczas naszych weekendowych wypadów. A jednak miał to “coś”. Oczami wyobraźni widzieliśmy go już po odrestaurowaniu w stanie świetności. Odkryliśmy w nim piękno ukryte pod warstwą patyny. Chyba nasz zawód ,który uprawiamy, pozwolił nam na uruchomienie wyobraźni i podjęcie życiowej decyzji.

Kupujemy? Tak. Tego samego dnia byliśmy już u pośrednika. Tydzień później byliśmy “szczęśliwymi” właścicielami “pięknego” Pałacu z równie pięknym parkiem. I tak zaczęła się nasza przygoda z Pałacem, z miejscem, w którym stał i z jego historią, która w sposób naturalny stała się historią naszą i naszej rodziny.

Od dnia zakupu Pałacu całe nasze życie zaczęło się kręcić wokół odbudowy a słowo Bugaj odmieniane we wszystkich przypadkach wymawiane było i jest kilkadziesiąt razy dziennie. Prace związane z odbudową ruszyły w marcu 2009 roku. Do tego czasu zabezpieczyliśmy obiekt przed dalszą degradacją i opracowaliśmy projekt odbudowy Pałacu i rewaloryzacji założenia parkowego.

Latem 2010 roku większość prac remontowych została zakończona i zaczęliśmy odbudowę wschodniego tarasu, który uległ całkowitemu zniszczeniu. Jesienią zostały zamontowane okna w przeważającej części pałacu. Jednocześnie trwały prace przy rekonstrukcji układu komunikacyjnego, który w całości został odkopany i zabezpieczony przed dalszą degradacją. Z całego terenu zostały usunięte samosiejki i chwasty. Na całości została posiana trawa.

Pierwszy rok był dość ciężki ze względu na dojazdy. Z Kalisza, w którym mieszkamy jest około 30 km. Ciężko było nam się przyzwyczaić, że odległość tę będziemy pokonywać co najmniej raz, a nierzadko dwa razy dziennie. Dzisiaj bywa, że i trzy razy w ciągu dnia. Kolejnym wyzwaniem było pogodzenie pracy zawodowej z obowiązkami inwestora i inspektora nadzoru. Obydwoje z żoną jesteśmy architektami i mamy dosyć sporo obowiązków zawodowych. Mamy trzy dorosłe córki, pięć wnuczek i dwóch wnuków. Nasze życie rodzinne uległo również zmianom i w dużym stopniu podporządkowane zostało rytmowi związanemu z realizacją naszej pasji.
Wydarzeniem, które w sposób znaczący związało losy naszej rodziny z odbudową Pałacu, była decyzja naszej córki Magdy o organizacji jej wesela w remontowanym obiekcie. Było to karkołomne przedsięwzięcie tym bardziej, że termin został ustalony na rok następny 2010. Od tego czasu prace w Pałacu nabrały tempa. Wiosną 2010 roku rozpoczęto wymianę pokrycia dachowego. We wnętrzu skupiliśmy się na pracach związanych z remontem parteru, a w szczególności sali balowej, bankietowej i herbowej.

Równolegle z remontem obiektu staraliśmy się również dotrzeć do materiałów dotyczących historii Pałacu. I tu okazało się, że jest to równie trudne jak i jego odbudowa. Próbowaliśmy dotrzeć do jakichkolwiek materiałów wiedząc, że rodzinnie Pałac w Bugaju związany jest z historią Pałacu w Dobrzycy. Na szczęście spotkaliśmy na naszej drodze wspaniałego człowieka, który okazał się być historykiem-pasjonatem. Do dzisiaj Pan Kazimierz Balcer dostarcza nam sporo wiedzy na temat rodziny przedwojennych właścicieli. Materiały w postaci zapisanej historii jak i zdjęć są dla nas bardzo cenne ponieważ nie zachowało się żadne archiwum dotyczące Pałacu w Bugaju.

Materiały te pomogły nam również w podjęciu niektórych decyzji podczas remontu wnętrza i elewacji.

Rok 2011 okazał się być rokiem przełomowym jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny Pałacu. Pojawiła się nowa dachówka. Dach otrzymał nowy wyraz dzięki lukarnom doświetlającym nieużytkowe poddasze. Nad salą balową pojawiła się konstrukcja kopuły doświetlona lunetami. Ruszyły prace związane z renowacją elewacji.

Powyższe prace trwały z małymi przerwami aż do lata 2012 roku. Wnętrze pałacu wzbogaciło się o nowe parkiety. W salach, bankietowej i herbowej zostały wykonane parkiety dębowe na wzór, który obowiązywał w tym czasie w obiektach klasycystycznych. W sali balowej został wykonany parkiet dębowo-jesionowy w formie róży wiatrów. Dopełnieniem klasycznej formy sali balowej było wykonanie sztukaterii w postaci pilastrów zwieńczonych głowicami kompozytowymi. Na wzór posłużyły istniejące kolumny zwieńczające wejście główne.

Ta krótka historia odbudowy Pałacu w Bugaju na pewno nie odda tego wszystkiego co działo się z nami i naszą rodziną w ciągu tych czterech lat. Siłą rzeczy nie jesteśmy w stanie opisać wielu ciekawych spotkań z osobami, które mniej lub bardziej przypadkowo znalazły się w Bugaju. Wiele zdarzeń, które miały tu miejsce nie były by naszym udziałem gdybyśmy nie podjęli tego wyzwania kilka lat wcześniej.

Myślę, że i nam to miejsce nie było by znane. A jednak o Bugaju i jego mieszkańcach coraz częściej mówimy z ciepłem i sympatią. Myślę, że z wzajemnością.

 

MAPA DOJAZDU DO PAŁACU BUGAJ